Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 15:56, 02 Sie 2017    Temat postu: skrzat

-A wiec to rodzinne - rzeki, podnoszac ksiazke, i ze zmarszczonym czolem przyjrzal sie okladce. - PiotrusPan - przeczytal. - To przeciez jedna z tych ksiazek, ktore tak sobie cenil moj dawny lektor. Tak, przypominam sobie, ze kiedys mi ja czytal. Mial mi sprowadzic jednego z tych piratow, ale nic z tego nie wyszlo. Zamiast pirata sciagnal mi do sypialni smierdzace ryby i zardzewialy hak abordazowy. Zdaje sie, ze kazalismy mu za kare zjesc te ryby. 346 Basta sie rozesmial.

-To prawda, ale bardziej rozpaczal z tego powodu, ze kazales mu odebrac wszystkie ksiazki. Musial ja ukryc przed nami.

-Zapewne.

Capricorn w zadumie podszedl do Meggie.

Meggie miala ochote ugryzc go w palec, gdy ujal jej podbrodek i uniosl twarz tak, ze musiala spojrzec prosto w jego wodniste oczy.

-Zobacz, Basta, jak ona na mnie patrzy! - rzucil drwiaco. - Z takim samym uporem jak jej ojciec.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group